
Czy jestem odważny tam, gdzie naprawdę trzeba? Czy moje priorytety są ustawione tak, jak mówię rodzinie? Jakie dziedzictwo po mnie zostanie – w sercu żony, dzieci, ludzi obok?


„Chodźcie i spór ze mną wiedźcie – mówi Pan. Choćby wasze grzechy były jak szkarłat, staną się białe jak śnieg; choćby były czerwone jak purpura, staną się jak wełna" (Iz 1,18)